Wywiad z Julią, absolwentką kursu Wirtualna Asystentka & Social Media Ninja

Codziennie spotykamy się z osobami, które zastanawiają się, czy kurs na Wirtualną Asystentkę na pewno jest dla nich. Czy powinny mieć już jakieś doświadczenie? Czy wiedza zdobyta na kursie zaowocuje pierwszymi zleceniami?

Codziennie spotykamy się z osobami, które zastanawiają się, czy kurs na Wirtualną Asystentkę na pewno jest dla nich. Czy powinny mieć już jakieś doświadczenie? Czy wiedza zdobyta na kursie zaowocuje pierwszymi zleceniami?

Podejmowanie decyzji, które wiążą się z ryzykiem, nigdy nie przychodzi łatwo. Tym bardziej, kiedy nie do końca jesteśmy pewni, czy droga, którą mamy zamiar podążać jest właściwa.

Aby rozwiać wszelkie wątpliwości i odpowiedzieć na najważniejsze pytania, postanowiliśmy porozmawiać z absolwentką naszego szkolenia. Julia, której historię dziś przedstawiamy, już w pierwszych słowach wywiadu rozwiała największą wątpliwość dotyczącą zapotrzebowania na Wirtualne Asystentki w Polsce – Z tego co widzę, rynek dopiero się otwiera i będzie na tyle szeroki, aby wszystkie aspirujące Wirtualne Asystentki pomieścić.

Julio, co spowodowało, że zapisałaś się na kurs?

Kurs na Wirtualną Asystentkę to zbieg okoliczności, czasami tak po prostu układa się życie. Na początku roku z przyczyn ode mnie niezależnych musiałam przejść na urlop wychowawczy.  Tak się złożyło, że na MamoPracuj przeczytałam wywiad Waszą Mantorką, który odesłał mnie do Waszego kursu. Stwierdziłam, że urlop wychowawczy mogę wykorzystać na rozwój, bo wcześniej kompletnie nie miałam czasu dla siebie.  Od dłuższego czasu szukałam pomysłu na to, jak mogłabym pracować inaczej niż dotychczas. Tak, abym mogła pracować zdalnie. Kilka miesięcy temu nawet nie wiedziałam, że taki zawód jak Wirtualna Asystentka w ogóle istnieje. Praca Freelancera kojarzyła mi się bardziej z dorabianiem i branżą kreatywną. Wywiad z Mantorką natchnął mnie do tego, aby zacząć czytać na ten temat. Przejrzałam sobie program Waszego kursu, sprawdziłam Mentorki i stwierdzałam, że warto spróbować.

 

Gdzie pracowałaś dotychczas?

Byłam pracownikiem korporacji, ale nie jest to jedna z tych historii, w których ucieka się z takich miejsc z krzykiem. Korporacje tworzą ludzie, a ja pracowałam wśród fajnych ludzi. Pracowałam w dziale obsługi klienta rynków zagranicznych, dodatkowo pracowałam równolegle jako trener wewnętrzny tej organizacji, ciekawa, pełna wyzwań i stymulująca praca.

 

Czy zapisując się na kurs miałaś już kompetencje lub umiejętności, które mogłyby Ci się przydać podczas nauki?

Tak. Pracując przez 8 lat w korporacji wykonywałam pracę typowo biurową. Wiele czynności przypominało te, którymi Wirtualne Asystentki zajmują się na co dzień. Poza tym znam kilka języków obcych i stwierdziłam, że taka umiejętność pomoże mi w pracy dla klientów zagranicznych.

 

Czy miałaś jakieś wątpliwości? Czy coś Cię hamowało przed podjęciem decyzji?

Nic. Omówiłam sprawę z mężem, który jest człowiekiem twardo stąpającym po ziemi, więc lubię przedyskutować z nim wszelkie pomysły. Nie miał żadnych wątpliwości, utwierdził mnie w tym, co myślałam już wcześniej. Także droga do podjęcia decyzji była bardzo krótka i prosta. Nie miałam wątpliwości, że kurs na Wirtualną Asystentkę, to coś dla mnie.

 

Jakie było Twoje pierwsze odczucie po rozpoczęciu kursu?

Świetne! Zaczęłyśmy od zajęć z Mentorką, która oprócz tego, że ma duże doświadczenie, to w dodatku potrafi tą wiedzę dobrze przekazać. O każdej porze dnia i nocy odpowiadała na nasze pytania. Dała nam bardzo dużo energii do działania. Ania Król – Mentorka z którą miałyśmy zajęcia w dalszej części kursu – również nie dała nam chwili wytchnienia, przekazała ogromne pokłady wiedzy i motywowała do kolejnych wysiłków. Mentorki są świetnie dobrane, są specjalistkami w swojej dziedzinie i do tego dobrze przekazują wiedzę. A nie każdy trener to potrafi.

 

Czy jest coś z czym miałaś trudność?

Jest to wycena pracy. Myślę, że to jest bardzo kobiece – nie doceniać swoich umiejętności, nie doceniać swojej pracy. A jednak większość z nas przychodzi na ten kurs z dość dużym bagażem zawodowych doświadczeń, które można przełożyć na pracę Wirtualnej Asystentki. Wiele z nas wykonywało podobne prace, dlatego nie nazwałabym nas osobami początkującymi. Ja osobiście mam z tym pewnego rodzaju problem i myślę, że położenie nacisku na tą kwestię podczas kursu może nam, kobietom, pomóc.

 

Jak oceniasz naukę online?

Nauka online była dla mnie jedyną możliwością ze względu na życie prywatne, rodzinne.  Większość zajęć odbywała się w godzinach wieczornych. Jedyny minus jest taki, że wieczorem jest się już trochę zmęczonym, ale z organizacyjnego punktu widzenia jest to najlepsze rozwiązanie. Taka forma daje bardzo dużą elastyczność. Każda z nas mogła dopasować kurs na Wirtualną Asystentkę do swoich potrzeb, dostęp do materiałów na platformie pozwalał na naukę w dowolnym momencie.

 

Jakie były Twoje relacje z innymi uczestniczkami podczas kursu? 

W kobietach siła! Dziewczyny potrafią się fantastycznie wspierać. Chat grupowy działał również jako platforma wsparcia. Dużą rolę odegrała też Mentorka, która buduje świadomość, że dla wszystkich wystarczy miejsca i że należy się wspierać, a nie ze sobą rywalizować. Dziewczyny wiedzą, po co są na kursie i co chcą osiągnąć. Udzielałyśmy sobie bardzo dużo wsparcia i motywacji.

 

Kurs niedawno się skończył, powiedz co dalej? Czy zaczynasz pracę, czy dajesz sobie jeszcze trochę czasu?

Czas pokaże, jak potoczy się dalej moje życie zawodowe. Cieszę się, że skorzystałam z możliwości wzięcia udziału w kursie. Myślę, że w najbliższym czasie będę badała rynek i zdobywała pierwsze zlecenia.

Z tego, co mówiły Mentorki i co sama obserwuję – rynek dopiero się otwiera i będzie na tyle szeroki, aby pomieścić wszystkie aspirujące Wirtualne Asystentki. A już na pewno te, które chcą pracować. Mam nadzieję, że za jakiś czas będę mogła już opowiedzieć Wam o szczegółach. Czuję się przygotowana do pracy również pod kątem biznesowym – Mentorki dokładnie nam pokazały, gdzie szukać pracy, jak unikać konkursu stawek i jak pracować zgodnie z własnymi zasadami.

 

Co byś powiedziała osobom, które wahają się i zwlekają z decyzją o rozpoczęciu nauki?

Myślę, że jeśli ktoś zastanawia się nad podjęciem takiego wyzwania, to robi to z jakiegoś powodu. Jeśli chcą wysłuchać mojego zdania, to szczerze powiem, że kurs na Wirtualną Asystentkę jest dobrze przygotowany, solidny, Mentorki są świetnie i wiedzą, co robią. Myślę, że warto spróbować.

 

Jeśli chcesz zobaczyć stronę Julii lub chcesz skorzystać z jej wsparcia jako Wirtualnej Asystentki, to zajrzyj tu: www.bestassist.pl

A jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, albo zapisać się na najbliższą edycję kursu koniecznie do nas napisz!

Nie jesteś przekonany czy kurs jest dla Ciebie?

Pomożemy Ci podjąć dobrą decyzję.

Zobacz jeszcze więcej historii
I did it BLOG

Przebranżowienie w praktyce: Od grafiki do UX Designu – historia Moniki Kil

Future Collars: Co skłoniło Cię do zgłoszenia się na kurs w Future Collars? Który kurs wybrałaś i dlaczego? Monika Kil: Zdecydowałam się na kurs w Future Collars, ponieważ szukałam możliwości przebranżowienia. Moje wykształcenie (grafika i zarządzanie) skłoniły mnie do wyboru ścieżki, która łączyłaby kreatywność z analizą i zrozumieniem użytkowników, dlatego wybrałam bootcamp UX Designer. Potwierdzeniem Przebranżowienie w praktyce: Od grafiki do UX Designu – historia Moniki Kil

Anna Jeziorska Scrum Master

Odkryj tajemnicę sukcesu – Jak kurs w Future Collars otworzył przeze mnie drzwi do kariery Scrum Mastera!

Co skłoniło Cię do zgłoszenia się na kurs w Future Collars? Który kurs wybrałaś i dlaczego? Pomysł o przebranżowieniu pojawił się w mojej głowie na początku 2022 roku. I z czasem – kiedy coraz bardziej zgłębiałam temat zarządzania projektami, Scruma i powoli utwierdzałam się w przekonaniu, że chciałabym iść w tym kierunku – uznałam, że  Odkryj tajemnicę sukcesu – Jak kurs w Future Collars otworzył przeze mnie drzwi do kariery Scrum Mastera!

Karolina Gałka BI

Szkolenie z Business Intelligence w Future Collars: Moja przygoda z nową ścieżką zawodową

Co skłoniło Cię do zgłoszenia się na kurs w Future Collars? Który kurs wybrałaś i dlaczego? Zaczęło się niewinnie, bo od przypadku. Dłuższy czas zastanawiałam się nad zmianą, ale nie wiedziałam zupełnie w jakim kierunku pójść, ani jak się za to zabrać. Zainspirował mnie podcast na Forbes Women z założycielką Future Collars, dopiero wtedy dowiedziałam, Szkolenie z Business Intelligence w Future Collars: Moja przygoda z nową ścieżką zawodową