Pierwszy w życiu bug – pojawia się znienacka, praktycznie w ciągu kilkudziesięciu minut od rozpoczęcia nauki programowania. Zwykle związany jest z błędnie przepisanym kodem i nie sprawia wielu trudności. Gdy jednak wchodzimy na wyższy poziom i sami zaczynamy myśleć, jak stworzyć dany algorytm, bugi stają się naszym chlebem powszednim.
To jeden z tych kluczowych momentów, gdy podejmujemy decyzję: czy na pewno chcemy zostać programistami. Od tego, jak poradzimy sobie z rozwiązaniem problemu zależy nasza przyszłość. Spokojnie, są zasady, którymi warto się kierować, by uprościć proces szukania błędów w kodzie!
Bug – co to jest?
Bug (z angielskiego robak) to określenie na błąd w kodzie. Może mieć wiele przyczyn: literówki, błędy logiczne czy użycie niewłaściwych metod do rozwiązania problemu. Zwykle uniemożliwia skompilowanie programu, ale bywa, że pojawia się dopiero w trakcie jego pracy, sprawiając, że program przestaje działać. Może być też tak, że bug nie „wysypuje” programu, ale dostarcza błędne wyniki. Kluczowe jest to, że w dobrze napisanym kodzie nie powinno być żadnych bugów, a celem programisty jest to zapewnić.
Dokładna analiza to podstawa
Pierwszy i najważniejszy etap, którego absolutnie nie wolno pomijać, to dokładna analiza kodu. Gdy dopiero rozpoczynamy przygodę z nauką programowania często nie do końca rozumiemy jak nasz kod działa, dlatego tak ważne jest to, by dużo swojej energii włożyć w jego zrozumienie. Przepisywanie bez zrozumienia fragmentów z Internetu i podręcznika do niczego nas nie zaprowadzi.
Debugger prawdę powie
Kolejną umiejętnością, którą każdy programista powinien nabyć, jest korzystanie z debuggera. Praktycznie każde ze współczesnych środowisk programistycznych ma funkcje ułatwiające nam znalezienie błędu. Po pierwsze, większość środowisk zaznacza miejsca, w których są typowe błędy składni (źle zamknięty nawias, literówka itd.). Po drugie w trybie debuggingu możemy wykonać program linijka po linijce, sprawdzając, w którym miejscu pojawia się błąd. I po trzecie, najważniejsze: otrzymujemy informację z kodem błędu i jego słownym opisem.
I co dalej?
A jak już mamy tę wiedzę, to…pora na wrzucenie tekstu błędu do ulubionej wyszukiwarki internetowej. Zaczynamy od skopiowania całej treści błędu i przejrzenia otrzymanych wyników. Jeśli żaden z nich nie jest w stanie nam pomóc, okrajamy komunikat o błędzie ze zbędnych informacji i powtarzamy powyższe czynności tak długo, aż w końcu zrozumiemy, gdzie leży problem. Jeśli jesteśmy początkującymi programistami, zwykle błędy okazują się dość trywialne i z łatwością znajdujemy sposób na usunięcie buga. Potem robi się coraz trudniej, ale wraz z nauką programowania, rośnie nasza umiejętność szukania rozwiązań dla problemów.
A jeśli nic nie pomaga?
Rzadko, ale bywa i tak, że żadna z powyższych opcji nie pomaga. Wtedy warto z problemem się przespać (to naprawdę działa!) i spojrzeć na niego od innej strony. Każdy złożony algorytm da się podzielić na mniejsze, a wiele problemów można przetłumaczyć na przykład na język matematyczny i zamiast na stronach dla programistów, szukać rozwiązania na portalach matematycznych.
Bug nasz codzienny
Bugi się zdarzają, a radość płynąca z rozwiązania problemu jest jedną z przyjemniejszych emocji w procesie programowania. Wniosek? Bycie programistą, to zawód dla tych, którzy lubią szukać błędów i je naprawiać.