Nauka Javy często wydaje się być trudna i bardzo wymagająca. Zupełnie niepotrzebnie! Dowodem na to, że każdy może nauczyć się programować, są historie naszych kursantów.
Przeczytajcie naszą rozmowę z Julkiem, odważnym 17-latkiem, który pogodził naukę Javy z przygotowaniami do matury.
Julku, jesteś jednym z najmłodszych absolwentów naszego bootcampu Java. Zacząłeś programować już w szkole. Skąd pomysł na naukę programowania? Była to Twoja decyzja, czy ktoś Cię do niej zachęcił?
Dziękuje za zaproszenie. Programowanie zawsze gdzieś chodziło mi z tyłu głowy. Dopiero, gdy zacząłem uczęszczać do technikum informatycznego, stało się zarówno przedmiotem, jak i hobby. Chciałem być w tym dobry, więc początkowo zacząłem bawić się sam poprzez strony typu codecademy.
Wciąż było mi mało i wtedy natrafiłem na bootcamp, gdzie było dużo skondensowanej praktycznej wiedzy. Tak mi się spodobała idea nauki z Mentorem, że w ciągu tygodnia podjąłem decyzję o przystąpieniu do kursu.
Czy w trakcie kursu pomyślałeś sobie „Co ja tutaj robię, to jest za trudne”?
Oczywiście, i to nie raz :) Jednak zawsze, kiedy miałem problem, zwracałem się do Mentorów albo kolegów z bootcampu, którzy chętnie oferowali pomoc i szybko pokonywałem kolejne trudności.
Co w programowaniu „kręci Cię” najbardziej?
Chyba ciągła możliwość rozwoju. Dzięki temu, że tej branży co chwilę pojawia się coś nowego, nigdy nie skończą się ciekawostki, które można zgłębić.
Uczyłeś się Javy będąc w liceum. Czy ciężko było pogodzić naukę, egzaminy, dodatkowe zajęcia z kursem? Nie brakowało Ci czasu?
Przyznaję, że czasami było ciężko pogodzić to wszystko. Czasami nawet trzeba było odpuścić gry komputerowe, albo wyjścia ze znajomymi. Jednak programowanie sprawiało mi tak dużą frajdę, że prawie nie odczułem niedogodności z tym związanych.
Jak do kursu podchodzili Twoi znajomi? Byli zainteresowani tym co robisz, czy wręcz przeciwnie – nie rozumieli, po co dokładać sobie dodatkowych obowiązków?
Różnie to bywało. Z jednej strony znajomi byli pod wrażeniem, że robię poza szkołą coś dodatkowego, a z drugiej byli zawiedzeni, gdy wielokrotnie musiałem rezygnować ze wspólnych wyjść. Jakoś to jednak przeżyli, a nawet sami zainteresowali się programowaniem.
Ucząc się programowania będąc jeszcze w szkole mogłeś porównać naukę stacjonarną z uczeniem się przez Internet. Jakie widzisz różnice pomiędzy szkołą, a właśnie takim kursem online? Co było dla Ciebie bardziej obowiązkiem, a co przyjemnością?
Zdecydowanie bardziej skupiałem się na webinarach z Javy w których uczestniczyłem z zainteresowaniem, niż na lekcjach w szkole które, nie wymagały takiego zaangażowania. Dodatkowo, „prace domowe” były znacznie ciekawsze i wiedziałem, że w każdym momencie mogę otrzymać pomoc, czy to rano czy wieczorem. Zawsze ktoś był dostępny i skory do pomocy.
Czy kurs pomógł Ci w podjęciu decyzji, co chcesz robić po zdaniu matury? Czy wiesz już, że chcesz iść na studia informatyczne, czy wręcz przeciwnie – więcej czasu zainwestować w dodatkowe szkolenia lub zacząć pracę jako programista?
Kurs, co najważniejsze, dał mi tą możliwość wyboru, czy chce iść na studia czy od razu do pracy, której wcześniej nie miałem. Teraz wiem, że jak skończę szkołę to od razu mogę zaczynać karierę w IT.
Co byś powiedział osobie, która uważa, że jest za młoda żeby wziąć udział w takim kursie i bez informatycznego wykształcenia nie warto inwestować w takie przedsięwzięcia?
Jeżeli masz możliwość, to jak najbardziej polecam! Udział w bootcampie to niezapomniane przeżycie. Poznasz niesamowitych, przemiłych ludzi i jestem przekonany, że po zakończeniu kursu będziesz się czuł co najmniej usatysfakcjonowany ;)