Zwinne metodyki, czyli Agile to coraz częściej stosowane podejście i to nie tylko w procesach wytwarzania oprogramowania. Ta popularność wynika z w dużej mierze ze skuteczności tej metody. Podział na mniejsze iteracje (czyli działające „fragmenty” docelowego produktu) daje poczucie posuwania się do przodu z projektem. Z kolei elastyczne podejście do problemów oraz ciągłe doskonalenie efektywności własnej pracy pozwala unikać frustracji związanej z długotrwałą pracą bez widocznych efektów.
Mówi się, że wizja bez działania to marzenie, a działanie bez wizji to koszmar. I trzeba przyznać, że jest w tym sporo prawdy. To oznacza, że dobry pomysł to dopiero początek. Aby w ogóle miał on szansę stać się rzeczywistością, konieczny jest spójny plan.
Zanim deweloperzy napiszą kod aplikacji, serwisu internetowego czy oprogramowania, warto ustalić, co ma zostać wytworzone. Najlepiej zrobić to w grupie, stosując się do jednej z wartości Agile, czyli “ludzie i interakcje ponad procesy i narzędzia.” Wszystko po to, by przepracować pomysł, zmieniając go w konkretne działania. Im więcej różnych perspektyw będzie się ścierać, tym lepiej. Spotkanie ludzi z biznesu i deweloperów zazwyczaj prowadzi do ciekawej dyskusji na temat projektu. To też świetna okazja, by zbudować poczucie więzi, które potem się przydaje w dalszej pracy projektowej.
W takim spotkaniu powinny uczestniczyć osoby związane z projektem. Przede wszystkim pomysłodawca lub pomysłodawcy, czyli tzw. stakeholderzy. Od początku powinni być obecni przedstawiciele zespołu deweloperskiego. Takie spotkanie nie może się odbyć bez Product Ownera, czyli osoby, która zbierze różne perspektywy, przekuje je na wymagania i zdecyduje, które z nich warto realizować w pierwszej kolejności. I wreszcie niezbędna jest obecność Scrum Mastera, który pomoże w facylitacji spotkania i przeprowadzi wszystkich przez szereg tych ćwiczeń.
Krok 1: Product Box
Pierwsza rzecz, jaką powinniśmy zrobić, to opracowanie opakowania dla naszego produktu. Tworząc Product Box zaczynamy od wybrania nazwy; zastanawiamy się nad grafiką, zaletami produktów, które przekonają klientów do jego zakupu i cechami, które go wyróżnią. Posługujemy się fizycznym pudełkiem i przelewamy na nie nasze pomysły.
Na tym etapie najcenniejsze są dyskusje między uczestnikami. To moment tworzenia bazy wiedzy o produkcie, który chcemy zbudować. W efekcie otrzymujemy jego fizyczny obraz, a pracująca nad nim grupa uwspólnia wizję. Dzięki temu, że każdy miał okazję dołożyć swoją cegiełkę, wzmacnia się poczucie odpowiedzialności.
Krok 2: Mapa interesariuszy
Mapa interesariuszy to narzędzie, dzięki któremu możesz zidentyfikować wszystkie osób mające wpływ na produkt. Kto może być interesariuszem? Sponsorzy, klienci, użytkownicy, dział obsługi użytkownika, sprzedaży, dział prawny czy księgowość. Interesariuszem może być w zasadzie każda osoba zainteresowana produktem.
Taka mapa służy do zarządzania oczekiwaniami interesariuszy. W tym kontekście, zazwyczaj dzielimy interesariuszy na cztery kategorie:
- ci, z którymi należy ściśle współpracować;
- ci, którzy muszą być zadowoleni z postępów;
- ci, którzy wymagają minimalnej uwagi i niedużego zaangażowania;
- ci, których trzeba tylko informować.
Krok 3: Określenie person
Persona to fikcyjna osoba, która jest reprezentantem danego typu użytkownika, jego kluczowych celów i potrzeb. Stworzenie person pozwala lepiej wyobrazić sobie tych, dla których tworzymy dany produkt. W trakcie ćwiczenia na papierze wypisujemy sobie ich cechy, cele, kilka faktów z profesjonalnego i prywatnego życia, nadajemy imię, a także wybieramy zdjęcie. Niemal projektujemy obraz prawdziwego człowieka i w nim ukrywamy cechy naszych grup docelowych.
Następnie przekazujemy tę wiedzę do zespołu deweloperskiego, aby wzmocnić ich koncentrację na rzeczywistych potrzebach biznesowych. Wiedza na temat typów użytkowników służy do ustawiania priorytetów na liście wymagań. Naturalnym jest, że w pierwszej kolejności będziemy chcieli zaspokoić najważniejszą grupę osób.
Krok 4: Analiza konkurencji
Nasz produkt nie będzie istniał w próżni. Warto więc zrobić kwerendę naszych potencjalnych konkurentów. W ten sposób będziemy mogli zidentyfikować ich mocne i słabe. A to z kolei może być przyczynkiem do znalezienia obszaru, który będziemy mogli zagospodarować.
Analizę konkurencji potraktujmy również jako okazję do poszerzenia wiedzy w danym obszarze – możemy przetestować działające rozwiązania i wczuć się w produkt jako jego potencjalny użytkownik. Ryzykiem w tym wypadku jest myślenie w kategorii, że nasze przemyślenia i odczucia są tożsame z przemyśleniami i odczuciami większej grupy użytkowników.
Krok 5: Story mapa
Story mapa pozwoli nam zobaczyć całościowy obraz produktu, czyli tzw. the big picture. Na jej podstawie Product Owner może rozpocząć pracę nad product backlogiem (zbiorem wymagań dla zespołu deweloperskiego), opierając go na zebranych pomysłach.
Budowanie story mapy pomaga w zrozumieniu wymagań projektowych przez wszystkie strony. Określa się też istotne i zbędne elementy, a także definiuje priorytety. Taki całościowy obraz produktu służy do stworzenia MVP (minimum valuable product), a także pozwala deweloperom oszacować nakłady prac.
Budowanie story mapy należy zacząć od określania celów. Potem identyfikowane są aktywności, które ten cel wspierają. Następnie listuje się zadania, jakie składają się na daną aktywność.
Ten krok jest zdecydowanie najtrudniejszy i zajmuje najwięcej czasu. Bardzo ważna jest rola moderatora – musi on lub ona zadbać o to, żeby zespół skupił się na celach i użytkownikach, a nie tworzył listy życzeń pełne „cool” feature’ów. Może się też pojawić ożywiona dyskusja na linii biznes – team deweloperski, którą trzeba będzie zarządzić. Mimo wszystko to dobrze, że ewentualne spory pojawiają się na tym etapie – pozwolą uniknąć rozczarowań i niedopowiedzeń w późniejszej fazie.
Powyższe kroki powinny zostać wykonane zanim Product Owner wraz z zespołem deweloperskim zacznie realizować zadanie. Jednakże warto pamiętać, że to co powstało na warsztatach jest jedyna prawdą o produkcie. Na każdym etapie istotny jest feedback i szybka reakcja na zmieniającą się rzeczywistość.
Powyższe kroki można modyfikować wedle naszych potrzeb – to po prostu zestaw klocków do skonfigurowania. Może się bowiem zdarzyć tak, że pracujemy nad czymś innowacyjnym, więc konkurencji po prostu nie ma. Na pewno zawsze warto zadać sobie pytanie: co, jak i dla kogo chcemy zrobić. To ulatwia pracę w projekcie.
Powodzenia!