Olga Burdzińska, Magdalena Kotlarczyk, Bożena Leśniewska i Magdalena Nowicka w debacie „One thing”. Jaka jest ta „jedna rzecz”, której możemy nauczyć się od liderek branży IT?

Czego możemy nauczyć się od wybitnych ekspertek IT, liderek, za którymi podążają inni? Czy istnieje jedna rzecz, jedna myśl, jedna rada, która pomoże rozpędzić Twoją karierę? Aleksandra Więcka postanowiła to sprawdzić. Przeczytaj relację z debaty „One thing”, która odbyła się w ramach Dnia kariery kobiety w IT 2021. 

Pomysł na panel „One thing” wziął się z głębokiego przekonania, że od każdej osoby, z którą się spotykamy, możemy się czegoś nauczyć. Wierzę też, że w każdym nawet najbardziej złożonym zagadnieniu jest taka jedna rzecz kluczowa, dzięki której możemy dotrzeć tam, gdzie chcemy, szybciej i wyżej — wprowadziła do dyskusji Aleksandra Więcka, moderatorka, zawodowo Story Designerka, dziennikarka i socjolożka. Panel poświęcony był różnym ograniczeniom, które napotykamy w świecie IT i sposobom, jak dotrzeć na szczyt. Bez skomplikowanych recept i zawiłych algorytmów. 

W rozmowie udział wzięły:

• Olga Burdzińska - Dyrektor ds. Technologii Wspierających Uczenie Maszynowe i Sztuczną Inteligencję w Credit Suisse
• Magdalena Kotlarczyk - Country Director w Google Polska
• Bożena Leśniewska - Wiceprezeska Zarządu Orange Polska
• Magdalena Nowicka - Wiceprezes Zarządu BNP Paribas Bank Polska

Panel inspirowany jest metodą Delphi, którą stosuje się do mapowania kluczowych głównych trendów na przyszłość. Każda z ekspertek odpowiadała na te same pytania, dzięki zastosowaniu odpowiednich kryteriów, odrzucała wszystkie inne możliwości, koncentrując się na tym czymś, na sednie sprawy. Co zatem jest tą „jedną rzeczą?

Moderatorka Aleksandra Więcka i uczestniczki panelu: Bożena Leśniewska (Orange Polska), Magdalena Kotlarczyk (Google Polska), Olga Burdzińska (Credit Suisse) i Magdalena Nowicka (BNP Paribas Bank Polska)

Jaka jest jedna konkretna rzecz, która decyduje o tym, że czujecie, że tam, gdzie jesteście, to jest właśnie maksimum Waszych możliwości na ten moment?

Rozwojowo, czyli powyżej swoich możliwości

Bożena Leśniewska nie do końca utożsamia się z metaforą szczytu, bo na każdym etapie życia ciągle docieramy na jakiś szczyt. Kiedyś dla mnie szczytem było bycie dobrym handlowcem, przejście do nowej pracy, innej branży, zmiana obszaru, w którym funkcjonowałam. Dla mnie więc podróż przez biznes, przez karierę i przez życie to jest ciągła wędrówka po pasmach gór — przyznała. 

To, że coś osiągnęła i czas na kolejną drogę, widzi, kiedy przedsięwzięcie, projekt, rola, funkcja, firma jest ciekawa, rozwojowa, jest powyżej możliwości, czyli daje szansę na rozwój. Jestem miłośniczką skali, pracy w dużym formacie i wtedy, kiedy praca ma wpływ na innych, na biznes, na społeczeństwo, otoczenie. To są dla mnie ważne rzeczy — podkreśliła przedstawicielka Orange Polska.

Dobre doświadczenie drogi na szczyt

Magdalena Kotlarczyk zgodziła się z Bożeną Leśniewską, że nie chodzi o szczyt, tylko o tę drogę na szczyt i opowiedziała o wędrówce na Łysicę w Górach Świętokrzyskich. W całym kilkugodzinnym doświadczeniu najbardziej wartościowa była sama podróż. Na szczycie spędziła chwilę, natomiast to, co się działo w międzyczasie, kto również szedł, pomógł, podzielił się kanapką — to jest istotne. To dobre porównania do tego, co się dzieje w naszym życiu zawodowym. Praca zawodowa to 65 tysięcy godzin w skali 25-letniej kariery. Warto zadbać o to, by ta droga, która prowadzi dalej, głębiej, szerzej była po prostu wartościowa, żebyśmy otaczali się ludźmi, którzy nam pomagają, żebyśmy unikali ludzi, którzy nam przeszkadzają, żebyśmy w tym plecaku mieli prowiant, a nie kamienie — zauważyła Magdalena.

Grupa osób, które wspierają

Jeśli chcesz iść szybko, idź sam, jeśli chcesz iść daleko, idź w grupie — Olga Burdzińska nawiązała do afrykańskiego przysłowia, udowadniając, że metafora szczytu i drogi obejmuje każdą dziedzinę naszego życia. Według Olgi tą jedną rzeczą jest posiadanie grupy wsparcia, osób, które w nią wierzą i które pomyślą o niej, kiedy pojawi się jakaś nowa możliwość, nowe stanowisko, nowa szansa i będą wierzyły w rozwój i pomogą się rozwijać.

Dbanie o tę grupę to jest ciągła świadoma praca. Nie chodzi o sztuczne podtrzymywanie kontaktów, to po prostu powinno się dziać samoistnie. Dbamy o kontakty, o nasz dobrostan i dobrostan ludzi, z którymi współpracujemy. A jeśli mówimy o jakichś miarach — mam jedną na własny użytek i nazywam ją liczbą cytowań. Chodzi o to, że jeśli pojawia się idea, prezentujemy ją, mówimy o niej, przekonujemy, wysyłamy maile do kolejnych osób. Niesłychanie satysfakcjonujące jest to, że te słowa, całe sformułowania wracają do ciebie od przełożonego, podwładnego czy współpracownika. Widzisz, że idea ma oddźwięk — powiedziała przedstawicielka Credit Suisse. 

Harmonia i zgoda ze sobą

Dla Magdaleny Nowickiej to jest dopasowanie i harmonia ze sobą. Czy mówimy o drodze, czy o szczycie, ważne, żeby być w tym autentycznym. Są wśród nas alpiniści i alpinistki (ewentualnie taternicy i taterniczki), którzy lubią ten szczyt atakować bardziej samotnie lub w grupie, ale są też może długodystansowcy. Są wielbiciele Tatr, Bieszczad czy Górki Szczęśliwickiej w Warszawie. 

Debata "One thing" z udziałem wybitnych ekspertek branży IT

Dla mnie kluczem jest dobranie swoich szczytów czy swojej drogi do własnej osobowości, ambicji i predyspozycji, bo nie wszystko jest dla każdego. Według mnie też błędem jest kreowanie stereotypu, że wszyscy kiedyś muszą dojść w jakieś miejsce szczególnie wysoko w hierarchii firmy — uznała Magdalena, dodając, że ważniejsze jest znaleźć takie miejsce i tak rozwijać swoją karierę, żeby to było harmonijnie dopasowane do danej osoby.

Zrób test i sprawdź, który zawód jest dla Ciebie

Jakie wydarzenie według Was było takim kluczowym momentem, trampoliną, a może kłodą, o którą się potknęłyście, ale wywarło największy wpływ na Was, na Waszą karierę, punkt zwrotny?

Różnorodne środowisko

Magdalena Kotlarczyk wspominała lato 1997 roku, kiedy jako 20-letnia studentka wyruszyła na Work&Travel do Stanów. Wylądowała w Minneapolis i zawieziono ją na harcerski obóz w przysłowiowym „in the middle of nowhere”. Tam się zaczęło jej pierwsze doświadczenie w bardzo międzynarodowym środowisku. 

Pierwszy miesiąc bardzo trudny, a każdy kolejny to budowanie świadomości, że różnorodne środowisko to takie, w którym dobrze się czuje. Skąd tak dobre samopoczucie? Mój głos jest słyszany, doceniany, nagradzany i nikt mi nie mówi (a w polskiej szkole to słyszałam), że mam siedzieć cicho w drugim rzędzie, nie zabierać głosu. Całe swoje zawodowe życie jestem związana z korporacjami międzynarodowymi, amerykańskimi i myślę sobie, że ten obóz był początkiem świadomego wybierania organizacji stawiających na różnorodność. Czuję, że to jest środowisko, w którym ja rozwijam skrzydła i dlatego zdecydowałem się w takim środowisku pozostać.

Aleksandra Więcka, Bożena Leśniewska i Magdalena Kotlarczyk

Odpowiedzialność

Punktem zwrotnym dla Magdaleny Nowickiej był rok 2006, kiedy po kilku latach pracy w banku jako lider w różnych obszarach, w solidnych strukturach korporacyjnych, została prezesem firmy ING Tech Poland i to było wzięcie całkowitej odpowiedzialności za firmę. Nie tylko z punktu widzenia informatyki czy jakiegoś innego obszaru, ale od początku do końca — za ludzi tam pracujących, za sprzedaż, za rozwój, za bezpieczeństwo, za sprawy prawne, za wszystko. Myślę, że nawet nie do końca byłam gotowa na podjęcie się tego zadania. To był absolutnie przełom. Musiałam wziąć odpowiedzialność za wszystko i podołać temu zadaniu, wiedząc, że zależy ode mnie, od mojej decyzji, od tego, co zrobię, los firmy i los ludzi tam pracujących — przyznała przedstawicielka BNP Paribas Bank Polska. 

Pozorna porażka

Mam takie jedno doświadczenie, które wtedy wydawało mi się totalną porażką, a z perspektywy czasu było doświadczeniem, które mnie najmocniej ukształtowało i bez tego prawdopodobnie nie byłabym tu, gdzie jestem — zdradziła Bożena Leśniewska. To sytuacja sprzed 20 lat, kiedy pracowała w firmie, w której zmienił się zarząd. Była dyrektorką poważnego departamentu, ale na jej stanowisku zasiadł ktoś inny. Ja zostałam pełnomocnikiem zarządu, a więc musiałam wyjść z trybu  ostrej, dynamicznej, operacyjnej pracy nastawionej na wynik, czyli takiej, jaką wówczas lubiłam najbardziej — opowiadała Bożena. 

Przeczytaj raport Tytanki pracy. Kobiety na rynku pracy w dobie cyfrowej transformacji

Na początku wydawało jej się, że to w ogóle nie ma żadnego sensu, że świat się zawali. Podczas gdy z czasem uświadomiła sobie, że to było naprawdę doskonały czas, w którym bez pędu, bez gonitwy, bez poczucia ciągłej presji i odpowiedzialności, żeby dowieźć wynik, mogła poszerzyć swoje horyzonty, skorzystać z wielu szkoleń, konferencji, inspiracji, znaleźć czas na czytanie wszelkich strategicznych dokumentów, a więc zobaczyć ten biznes z perspektywy nie od środka, ale z lotu ptaka.

Aleksandra Więcka, Bożena Leśniewska i Magdalena Kotlarczyk w studiu

Po drugie to był czas kiedy Bożena uświadomiła sobie, że nie mając zespołu, robi świetne rzeczy i ludzie podążają za nią jako za liderką niezależnie od tego, czy ma na nich przełożenie, czy nie. Okazało się, że lidership to coś innego niż tylko hierarchiczne przełożenia. Teraz to jest oczywiste, w nowoczesnym modelu zarządzania to w ogóle wydawałoby się śmieszne, że ktoś to utożsamia ze strukturami, ale mówimy o sytuacji sprzed 20 lat. Te kilka miesięcy, zanim została powołana do budowania nowego departamentu, to był świetny czas z jednej strony wyciszenia, spojrzenia z dystansu, ukształtowania myślenia strategicznego, ale też utwierdzania się w tym, że jest liderką, za którą idą ludzie. 

Nie na wszystko masz wpływ

Olga Burdzińska przytoczyła trzy sytuacje, które sprowadzają się do jednego doświadczenia. Pierwsza z nich dotyczyła decyzji firmy w sprawie outosurcingu. Zdobywałam kolejne szczeble, byłam niesłychanie zaangażowana, rozwijałam się jako specjalista w swojej branży, dużo z siebie dawałam, a firma, w której wtedy byłam, postanowiła outsourcować cały dział. To było takie niesłychanie ciężkie uderzenie, które pokazało, że jakkolwiek ja bym się tam nie starała i była dobra, są rzeczy, które dzieją się od nas niezależnie — wspominała. Druga sytuacja była podobna, ale wydarzyła się w życiu prywatnym i to było doświadczenie śmierci kogoś bliskiego. Kiedy następnym razem okoliczności znów były niesprzyjające, nadszedł przełom.

Ważne jest to, żeby uświadomić sobie, kim w tym przepływie rzeczy, które się zdarzają, jestem ja i co ja z tym zrobię. I jakie kolejne decyzje dotyczące mojego bycia w pewnym środowisku podejmę” - podsumowała Olga i przyznała, że wreszcie postanowiła sama kształtować swoją ścieżkę kariery. 

Wydaje mi się, że jest bardzo ważne, żeby mieć przemyślane, czego się chce, jak chce się to osiągnąć, jaki mam cel. Samo powiedzenie, że chcę mieć wspaniałą karierę to za mało. Kiedy nastawimy się na to, że jesteśmy osobami sprawczymi i zaczniemy podejmować kroki, to zaczyna się dziać — poradziła Olga.

Mało wysiłku — duży efekt, czyli rady dla osób, które są na początku drogi na szczyt. Co zrobiłybyście teraz albo czego nie zrobiłybyście, gdybyście właśnie wchodziły na ścieżkę kariery zawodowej w IT?

Ściągajmy od innych 

Kontrowersyjną radą zaczęła Magdalena Kotlarczyk, która zaproponowała, żeby ściągać: dobre wzory, rozwiązania, które widzimy, że działają u innych. Nie próbujmy ich na samym początku wymyślać. Przyjdzie czas, że dobre pomysły ktoś ściągnie od nas. Obserwujmy kobiety i mężczyzn wokół siebie i to, co u nich działa. Okaże się na przykład, że zazwyczaj mają fajnie zbudowany system wsparcia (osoba pomagająca w domu, osoba dbająca o wizerunek) — powiedziała Magdalena. 

Takie kopiowanie rozwiązań może stać się kołem zamachowym kariery — każda z nas wnosi do swojej działki niesamowite kompetencje profesjonalne, ale nie wszystko trzeba wymyślać na nowo. Żałuję, że ja tak późno odkryłam to, że mogę ściągać od swoich przyjaciółek, od szefowych i szefów od swoich szefów. Patrząc z perspektywy dwudziestu paru lat doświadczenia zawodowego, odnajduję w sobie pewne mechanizmy, które u nich widziałam już 10-15 lat temu, ale do głowy mi nie przyszło, że ja też to mogę zrobić — podsumowała Magdalena. 

Przeczytaj poradnik, jak zmienić swoje zawodowe życie na lepsze 

W zgodzie ze sobą

Rada Magdaleny Nowickiej jest taka, żeby się tak nie przejmować, nie martwić, bo wszystko i tak się ułoży. Ważne, by po prostu być w zgodzie ze sobą, robić co do ciebie należy i nie analizować wszystkiego nadmiernie. Osoby będące na początku swojej drogi mają taką tendencję, szczególnie martwią się potencjalną porażką. Ja powiedziałabym tak: nie bać się, nie przejmować się i do przodu! -  dodała Magdalena. 

Wybór, który ma znaczenie

Zdaniem Olgi Burdzińskiej przed wejściem do IT istnieje bariera lęku o to, czy na pewno sobie poradzę, czy wybrana technologia jest właściwa. Nie przejmowałabym się tym, bo świat IT jest zmienny, ale też bogaty i barwny. Jest szansa znalezienia w nim czegoś, co naprawdę nam odpowiada, jeżeli nawet pierwsza próba czy pierwsze wejście nie będzie od razu tym strzałem w dziesiątkę. Poza tym w technologiach każda firma też ma troszkę inne podejście do tego, w jaki sposób ją u siebie implementuje, więc tego i tak trzeba się uczyć na miejscu. Ze strony firm przyjmujących nowe osoby widzę, że liczy się otwartość, gotowość do nauki i do rozwoju — powiedziała Olga, dodając, że jedyny wybór, jaki ma znaczenie, to ten, by wybrać obszar technologii. 

Znajdź kurs dla siebie i wejdź do IT!

Odwaga

Bożenie Leśniewskiej przez całe życie towarzyszy odwaga we wchodzeniu w coś nowego, nieznanego. Radzi więc: We współczesnym świecie, gdzie w zasadzie wszystko jest nieznane, w tym w świecie IT, gdzie co chwilę jest coś nowego, w zasadzie nie ma innego wyjścia, jak po prostu się odważyć! Wziąć byka za rogi i jednocześnie zaangażować po to, aby uczyć się. Nigdy nie znalazłabym się w technologiach, mając humanistyczne przygotowanie, gdyby nie odwaga wejścia w świat telefonii komórkowej, w świat digital. 

Bożena zrobiła też kolejny krok. Od pięciu lat zmienia pozycjonowanie Orange w części biznesowej z dostawcy usług telekomunikacyjnych na partnera w transformacji cyfrowej dla biznesu. Na początku to było duże wyzwanie, zupełnie nieoczywisty pomysł. To było coś nowego i ten strach przed tym, że nie wiadomo, czy to będzie właśnie to, nie sparaliżował mnie, tylko dawał siłę. 

Debata "One thing"

Jedna myśl, która może zainspirować innych do działania to…?

Myślę, że takim zdaniem, którym chciałabym się podzielić, to żeby nigdy nie tracić szansy na możliwość nauczenia się czegoś nowego. To zawsze pomaga — powiedziała na zakończenie Olga Burdzińska. 

Cokolwiek cię czeka: czy są przeciwności, czy sukcesy, nakieruj się dziobem do fali i śmiało do przodu! - dodała Magdalena Nowicka. 

Bądźmy sobą. Ważne jest, aby w tym rozwoju nie zatracić siebie, być sobą, czuć się dobrze z tym, co robimy i nie dać się wpędzić  w żadną rolę — to rada Bożeny Leśniewskiej. 

Bądź sobą, ale zadbaj o siebie. Mam teraz takie wrażenie, że my dbamy o wszystkich wokół, ale zapominamy o sobie. Pamiętajmy o tym podstawowym komunikacie w samolocie o masce tlenowej, którą najpierw powinniśmy nałożyć sobie, żeby potem dopiero pomóc innym — zakończyła dyskusję Magdalena Kotlarczyk.  

Bardzo dziękujemy Panelistkom za przyjęcie zaproszenia do udziału w dyskusji.

Zobacz nagranie tutaj:

Polecamy również: Ekspertki IT radzą — zainspiruj się z Woman Update 

***

Dzień Kariery Kobiety w IT to wyjątkowa konferencja online dla kobiet, które interesują się branżą IT lub już w niej pracują i chcą świadomie kierować swoją karierą zawodową. W ramach wydarzenia odbyły się prelekcje, debaty, warsztaty i sesje speed mentoringowe umożliwiające uczestniczkom lepsze poznanie perspektyw rozwojowych, jakie oferuje branża IT. Była to również okazja do zdobycia nowych umiejętności, odnalezienia motywacji do działania i nabrania odwagi do obejmowania coraz wyższych stanowisk. Organizatorem jest Future Collars, nowoczesna szkoła programowania i kompetencji cyfrowych online.

Więcej informacji na stronie: https://futurecollars.com/dzien-kariery